- Drukuj
- 14 paź 2016
- TAM BYLIĹMY
- 6579 czytań
2016-05-14
Towarzystwo MiĹoĹników WoĹynia i Polesia od czasu do czasu wyrusza, w innÄ
niĹź wschodniÄ
, stronÄ. W tym roku odwiedziliĹmy ChorwacjÄ. Wycieczka trwaĹa 8 dni (od 26 kwietnia do 3 maja 2016 r.). ByliĹmy nie tylko w Chorwacji ale takĹźe w Czarnogórze i w BoĹni. ZwiedziliĹmy wiÄc duĹźy kawaĹ BaĹkanów, gĹównie nadmorski… ZobaczyliĹmy same perĹy kulturowo – krajobrazowe; wiÄkszoĹÄ wpisana na listÄ UNESCO.
Pierwsze uderzenie zachwytu to Plitwickie jeziora z niezliczonymi wodospadami, gdzie huk spadajÄ cej wody i niezliczone odcienie bĹÄkitu… turkus, lazur, aĹź do granatu. Potem jeszcze wodospady w Kravicy, trochÄ inne niĹź poprzednie, ale teĹź warte zobaczenia.
I caĹy ciÄ g miast, starych, zabytkowych; historia niektórych siÄga staroĹźytnoĹci. Na naszej trasie same pereĹki Adriatyku. Przede wszystkim Dubrownik, sĹynny na caĹy kontynent, ze starym miastem gdzie budowle niezmiennie trwajÄ od wieków… co dla nas, Polaków, z kraju kilkakroÄ burzonego wojnami jest szczególnie znaczÄ ce. Dubrownik do którego ok. VII wieku dotarli SĹowianie i którego nazwa pochodzi od naszego sĹowa „dÄ b”. I miĹo byĹo usĹyszeÄ od przewodniczki jakimi to dobrymi i przemyĹlnymi gospodarzami okazali siÄ Dubrowiczanie, ze nawet przeksztaĹcili swoje miasto w RepublikÄ. I udaĹo im siÄ odpieraÄ takie ówczesne potÄgi jak Imperium OsmaĹskie czy Wenecjan. A wszystko to dziÄki umiejÄtnej dyplomatycznej polityce. Na Dubrownik mamy kilka godzin i na dodatek rejs statkiem skÄ d widok na port i potÄĹźne obronne Ĺredniowieczne mury a takĹźe TwierdzÄ na zboczu góry, nad miastem. W Dubrowniku spotykamy siÄ z polskim Ĺladem. Oto na jednym z placów Starego Miasta, na pomniku uwieczniono Ivana Gundulicia, chorwackiego poetÄ, który jest autorem eposu sĹawiÄ cego mÄstwo Polaków w Bitwie pod Chocimiem.
Niemniej zachwytu budzi Split, a w nim paĹac Dioklecjana. Tu moĹźna zobaczyÄ wiekowÄ zmianÄ kultur, od greckiej, poprzez rzymskÄ do chrzeĹcijaĹskiej. W tej samej komnacie, która ongiĹ sĹuĹźyĹa Jowiszowi obecnie jest kaplica Jana Chrzciciela.
Split to równieĹź port i przepiÄkne morze z jachtami w sĹoĹcu. Za nim Trogir takĹźe z wÄ ziutkimi Ĺredniowiecznymi uliczkami i portem…
Mostar (BoĹnia) zachwyca egzotykÄ . To muzuĹmaĹskie miasto z meczetem, gdzie sklepiki wychodzÄ na uliczki, sprzedawczynie nÄcÄ towarem, tu wygrzewa siÄ kot, tam na schodkach stary czĹowiek z mozoĹem coĹ zszywa. A na ryneczku ĹwieĹźe pomaraĹcze, tak, juĹź tegoroczne. WidzieliĹmy je na przydroĹźnych drzewach. I rakija… najlepsza „domacza’ czyli pÄdzona w prywatnych gospodarstwach.
SwoistÄ specjalnoĹciÄ jest kamienny most na rzece Neretwa z którego mĹodzi chĹopcy skaczÄ do rzeki Neretwy za jedyne 20 euro.
W planie wycieczki mamy Mediugorje (takĹźe w BoĹni). Na górze (ok.30 minut wspinaczki) maĹa kapliczka i krzyĹź, miejsce pierwszych objawieĹ. Trzeba siÄ wspinaÄ po duĹźych, maĹych i wielkich, kanciastych kamieniach. KaĹźdy wybiera swojÄ drogÄ, bo tu nie ma Ĺźadnego Ĺatwego podejĹcia. Kto nie jest w stanie wejĹÄ tak wysoko moĹźe siÄ pomodliÄ przy krzyĹźu u stóp góry. Tu takĹźe bywajÄ objawienia. PoniĹźej zaĹ kwitnie miasteczko z dewocjonaliami i pamiÄ tkami jak na caĹym Ĺwiecie.
RiwierÄ MakarskÄ oglÄ damy z góry. Za to wstrzymujÄ c oddechy. Z zachwytu i strachu. Jedziemy serpentynÄ wysoko w górach a RiwierÄ oglÄ damy z kilkusetmetrowej stromizny. Hen, w dole lĹni woda i miasteczka o czerwonych dachach jak maĹe zabaweczki. Miasto Omis, majÄ ce historycznie sĹawÄ miasta pirackiego, do którego zjeĹźdĹźamy, jest jednÄ z ostatnich wypoczynkowych miejscowoĹci Riwiery.
Czarnogóra (Monte Negro) w programie naszej wycieczki pojawia siÄ nie planowana. Ale skoro juĹź tu jesteĹmy… Miasto Kotor otoczone przez morskÄ zatokÄ i masywy górskie, z TwierdzÄ i Ĺredniowiecznym Starym Miastem, ma cechy norweskich fiordów.
To byĹa forsowna wycieczka, kilkaset kilometrów. PrzejeĹźdĹźaliĹmy przez kraje, które niedawno dotknÄĹa wojna. Jej Ĺladów juĹź prawie nie widaÄ. Drogi dobre, autostrady w budowie, kwitnie turystyka, roĹnie zamoĹźnoĹÄ. Jak oni to robiÄ ?
ZobaczyliĹmy BaĹkany i ich urok, to nic, Ĺźe w piguĹce. Za to dotknÄliĹmy caĹego bogactwa przyrody i kultury BaĹkanów.
Tekst: Aleksandra Borowiec
ZdjÄcia: Aleksandra Borowiec i StanisĹaw Senkowski