Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Aktualnie online
» Gości online: 3

» Użytkowników online: 0

» Łącznie użytkowników: 19,729
» Najnowszy użytkownik: BernardFraus
Nawigacja
ORGANIZACYJNE
TAM BYLIŚMY..
PUBLIKACJE
PODOBNA TEMATYKA


Stowarzyszenie
"Pamięć i Nadzieja"w Chełmie

--------------------------------- 
 

27 Dywizja Wołyńska AK

---------------------------------

Kresowy Serwis Informacyjny

-------------------------------
 

Serwis Informacyjny
o Kresach Wschodnich

Ostatnie artykuły
Nawigacja
Historycznym szlakiem od Lwowa do Krzemieńca

2016-10-13


W dniach 7 - 9 października br. 36 osobowa grupa Członków naszego Towarzystwa  uczestniczyła w interesującej wycieczce na Kresy w programie której znalazły się takie miejscowości jak Lwów, Olesko ,Podhorce, Podkamień, Poczajów i Krzemieniec.  Z Chełma wyjechaliśmy o godzinie 6.00 rano. Granicę państwowa z ciekawości przekroczyliśmy po raz pierwszy przez przejście Dołhobyczów- Uhrynów...  

Po przyjeździe do Lwowa udaliśmy sie na zwiedzanie Cmentarza Łyczakowskiego i Orląt Lwowskich. Naszą przewodniczką na całej trasie była  Lwowianka Pani Teresa Pakosz. Na Cmentarzu Orląt na symbolicznym grobie Obrońcy Lwowa złożyliśmy od Towarzystwa wiązankę  w barwach biało-czerwonych i zapaliliśmy znicze.  

Naszą uwagę zwróciły zapakowane do paki lwowskie lwy, które wróciły na swoje miejsce na Cmentarzu Orląt. Nacjonalisci ukraińscy boją się  lwów patrzących na Lwów i zamykają je do budy . Ostatnio były odsłonięty jak we Lwowie był Prezydent Andrzej Duda.

 

Z cmentarza udaliśmy się do Hotelu Żorż,  aby zakwaterować się i pozostawić bagaże. Następnie udaliśmy się na obiad do Restauracji "Lwowska Primiera".  Od godziny 18.00 uczestniczyliśmy w Operze Lwowskiej na przedstawieniu baletowym pod tytułem "Dwie odsłony Baletu Jezioro Łabędzie". Od godziny 20.30 do 24.00 byliśmy na kolacji z tańcami  w "Lwowskiej Primierze".

Po śniadaniu o godzinie 9.00 przy pięknej słonecznej  pogodzie wyruszyliśmy na 200  kilometrową trasę do Krzemieńca odwiedzając po drodze Zamek w Olesku, gdzie w 1629 roku urodził się Jan III Sobieski.  Jadąc z Oleska do Podhorzec mijamy szkielet słynnego pomnika konnej armii Siemiona Budionnego. Miejscowa ludność powoli demontuje go aby uzyskać  kilka hrywien na sprzedaży złomu. 

    

W Podhorcach oglądamy niszczejące perły polskiej architektury a mianowicie piękną bryłę letniego pałacu Koniecpolskich, Sobieskich, Rzewuskich i Sanguszków oraz kościoła pod wezwaniem św. Józefa.


      Z Podhorzec udajemy się przez Brody do Podkamienia aby obejrzeć z zewnątrz zabudowania byłego kościoła i klasztoru OO Dominikanów. Miejsce to od 1943 roku było schronieniem dla ok. 2000 Polaków przed bandami UPA.  W dnia 12-16 marca 1944 roku kureń UPA dowodzony przez Maksa Skorupśkiego zamordował 600 Polaków.


     Ostatnim zwiedzanym miejscem w sobotnie popołudnie był prawosławny klasztor w Poczajowie.  Koleżanki nasze, aby wejść na teren klasztoru musiały obowiązkowo założyć spódnice i  i chustki na głowę.  Poczajów dla prawosławnych jest  jak dla nas katolików Częstochowa.  Na nocleg trafiamy do Hotelu "Eden" na przedmieściu Krzemieńca.


    W niedzielę po śniadaniu od godziny 9.00 uczestniczymy we mszy św. w polskim kościele pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa Męczennika. 

Choć parafia liczy 250 parafian we mszy uczestniczy kilkanaście starszych.  To w tym kościeje znajduje się słynny pomnik Juliusza Słowackiego dłuta Wacława Szymanowskiego zainstalowany w kościele w 1909 roku w setną rocznicę urodzin poety. Nasza obecność znacząco zasiliła finanse Parafii.


Po mszy udaliśmy się na Górę Zamkowa zwaną Bony aby podziwiać panoramę Krzemieńca z tego historycznego miejsca.  Następnie przy zespole obiektów byłego Liceum Krzemienieckiego księży Jezuitów założonym w 1805 roku przez Tadeusza Czackiego i ks. Hugona Kołłątaja wysłuchaliśmy jego historię z ust naszej  przewodniczki. 

Ostatnim punktem naszego programy było zwiedzania Muzeum Juliusza Słowackiego, które istnieje od 2004 roku i jak nam powiedziała kustoszka tegoż muzeum jest to jedyne na naszej planecie muzeum Juliusza Słowackiego. Do Chełma wracaliśmy przez Dubno, Łuck i Kowel, gdzie w Restauracji " Nasze Misto" spożyliśmy smaczny obiad. Do Chełma wróciliśmy kilka minut po godzinie 20-ej. Koszt wycieczki wyniósł 350 zł od osoby. W cenie tej zmieścił się koszt autokaru, przewodnika, 2 noclegów, 2 śniadań, 2 obiadów i 1 obiadokolacji oraz biletów wstępu i jeszcze zostało na następną wycieczkę.

 

 Tekst i zdjęcia: Stanisław Senkowski

 

Węcej zdjęć >>