- Drukuj
- 01 paź 2021
- Bez kategorii
Uroku dodają liczne kawiarenki tętniące życiem od świtu do późnej nocy w tym znana Palarnia Kawy – w dawnym pałacu Lubomirskich. Kawa smakuje wybornie. Przez te dwa dni towarzyszyli nam przewodnicy: pani Teresa i pan Zbigniew Pakoszowie. Spacerując po Starówce trafiamy na pozostałości po dawnych polskich szyldach reklamowych. Przecież Lwów od wieków zamieszkiwała różnorodna, wielokulturowa społeczność. Odwiedziliśmy Dzielnicę Ormiańską z XIV wieczną katedrę z freskami Józefa Mehofera. Kolejki ustawiały się przed Lwowską Manufakturą Czekolady, która na miejscu serwuje doskonałe słodkości. Zatem dla każdego coś miłego. Zaliczyliśmy też nieco „wyższej kultury” a mianowicie wieczór w Operze Lwowskiej. Mieliśmy niebywałą okazję obejrzeć aż dwa przedstawienia w tej operze Dymitra Bortniańskiego - tj „Sokół i Akcyden „ - była to próba ogólna oper wystawianych we Lwowie po raz pierwszy. Jedną z dzielnic starego Lwowa jest Dzielnica Żydowska - ze znanym Kasynem Końskim - Kasynem Szlacheckim, zwanym też Ziemiańskim - ponieważ bywali w nim bogaci ziemianie hodowcy koni. Budynek kasyn wzniesiony w XIX w. wg wiedeńskiego biura projektowego uznany jest za najpiękniejszą lwowską budowlę w stylu neobarokowym. Obecnie jest tu Dom Uczonych. Było to miejsce spotkań najbardziej wpływowych mieszkańców miasta - gdzie coś kupowano - sprzedawano – dobijano targów. Grywano w gry hazardowe a zwycięzcy dopełniali radości szampanem lejącym się z fontanny. Miejsce to stało się mecenasem lwowskiej sztuki, imprez i kontaktów. W budynku była biblioteka - głównie z polskimi książkami. Nam udało się wejść do środka. Miejsca tego pilnuje cieć, który kasuje do kieszeni drobną opłatę. O Lwowie można wiele. To był nasz kolejny pobyt. Zdjęcia, wspomnienia pozostaną. Nasz pobyt zakończyliśmy na cmentarzu Janowskim paląc znicze na polskich mogiłach. Miejscem tym opiekuje się Towarzystwo Miłośników Dziedzictwa Kultury Polskiej „Zabytek”. Udzieliliśmy wsparcia w formie zakupionej cegiełki na renowację polskich nagrobków. Tak zakończył się nasz dwudniowy pobyt we Lwowie. Wrócimy tu jeszcze.
Relację spisała :Alicja Nawrocka Wyjazd zorganizowali: Ewelina Nowosad, Urszula Mrozowska i Andrzej Zalewski Zdjęcia wykonał: Tadeusz Sławiński
|